14 maja w porannych godzinach przed Szkołą Podstawową w Widzowie odbyła się zbiórka uczestników wycieczki do Sandomierza. Po przyjeździe na miejsce spotkaliśmy się z panią przewodnik, która zabrała nas na zwiedzanie miasta. Zwiedzanie zaczęliśmy od Bramy Opatowskiej, która ma wysokość 32 metrów. Z punktu widokowego roztacza się wspaniały widok na Góry Pieprzowe, Dolinę Wisły oraz Starówką Sandomierza.
Reprezentacyjną ulicą Opatowską doszliśmy do rynku, na którym jest 30 wspaniałych kamienic czasów gotyku, renesansu i klasycyzmu.
Spacerem przeszliśmy po dawnych piwnicach mieszczańskich, zaułkach, korytarzach, atmosfera panująca tam przeniosła nas w dawne czasy największego bogactwa Sandomierza. Poznaliśmy najsłynniejsza legendę o Halinie Krępiance, która ratując miasto została zasypana wraz z Tatarami w tajemnych korytarzach. Kolejnym naszym punktem zwiedzania był rejs statkiem turystycznym po Wiśle z którego mogliśmy obserwować panoramę Starego Miasta. W drodze powrotnej z nad Wisły przeszliśmy przez malowniczy lessowy wąwóz Królowej Jadwigi.
Wracając z rejsu przechodziliśmy obok pierścienia optymizmu, najcięższego i największego krzemienia pasiastego Ziemi Sandomierskiej, ważącego ponad 80 kg.
Wracjąc na rynek przechodziliśmy przez Ucho Igielne - jedyną zachowaną furtę, spośród dwóch niegdyś istniejących w systemie murów obronnych. Dość ciekawy zabytek Sandomierza. Przez furtę komunikowali się z sobą bracia z dwóch klasztorów dominikańskich; jednego położonego poza murami miasta i drugiego, wewnątrz murów obronnych.
Zwiedzanie zakończyliśmy wizytą w Zbrojowni Rycerskiej w której mogliśmy, przymierzyć zbroje rycerskie, własnoręcznie wziąć miecz, kuszę, halabardę. Zbrojownia rycerska posiada dużą ekspozycję broni: piki, halabardy, włócznie, broni białej (miecze, topory, rapiery), tarcze, hełmy, armaty z XV i XVII wieku, hakownice, muszkiety. O rycerstwie w bardzo ciekawy i humorystyczny sposób opowiadał prawdziwy rycerz :) ) Po zbrojowni był czas na zakup pamiątek i co nieco do zjedzenia. W tym dniu sprzyjała nam bardzo ładna pogoda.
W drogę powrotną wybraliśmy się około 16-tej, aby dojechać do Widzowa na planowaną godzinę.
Z uśmiechem i radością pełni wrażeń wróciliśmy do naszych domów.